Ostatnio na policzku mi się zrobiła taka rana jakby, trochę to wystaje i boli jak dotykam. Tak z niczego, bo wcześniej chyba nie miałem tam nic na tym policzku. Córka mi mówi że to może być rak i mnie ciągnie do lekarza ale mnie się wydaje że to bez sensu. To może być coś złego? Czy zwykły pypeć taki i się zagoi samo? Smaruje to sobie taką maścią tłustą i chyba lepiej jest trochę.